Tutaj znajdziecie antyrasizm, antyklasizm, historię osób koloru i pozaeuropejskich cywilizacji oraz postkolonialne spojrzenie na (pop)kulturę.

wtorek, 9 sierpnia 2022

Echa pańszczyzny w “Nocach i dniach”

 Na terenach zaboru rosyjskiego pańszczyznę zniesiono w 1864 roku. “Noce i dnie” zaczynają się w latach osiemdziesiątych dziewiętnastego wieku, a wiele postaci powieści nadal pamięta pańszczyznę, nie wspominając o tym, że klasistowskie zależności wciąż mają znaczenie w uniwersum tej książki. W tym poście postaram się sprawdzić, jak wszystkie te aspekty ujmowała Maria Dąbrowska.

“Pani Barbara usiłowała Ludwiczce [chłopce, która pamiętała czasy pańszczyzny] zagadnienia społeczne tłumaczyć po swojemu (...). 

- Prawdziwi, jak się należy, panowie nie bili i dawno już znieśli pańszczyznę. U mojego dziadka w Iwanowicach i w Barłogach ludzie nie robili pańszczyzny, tylko płacili z morga i nikt nie miał prawa ich bić.”


Noce i dnie, str. 93

 

 “Pan Wojciech [Krępski, Bogumił Niechcic pracował dla niego przed Serbinowem] nie wierzył w to, że wszystko, co ludzie uważają za postęp, jest dobre, ale miał umysł dość otwarty, potrafił znaleźć ziarno pożyteczne dla swoich religijnych poglądów także i w świeckim postępowym pojmowaniu rzeczy. I gdy powstały nowe prądy (...) doszedł do przekonania, że chłopi staną się lepszymi chrześcijanami, gdy będą mogli swe obowiązki spełniać jako ludzie odpowiedzialni i wolni.”


Noce i dnie, str. 130-31

 Maria Dąbrowska pisała z perspektywy osoby, która była córką wiejskiego rządcy o szlacheckich korzeniach (oparła losy Barbary i Bogumiła na historii swoich rodziców). Opisywała życie rolników jako ktoś z zewnątrz. To nie sprawiało jednak, że wychodziła z założenia, że koniec pańszczyzny oznaczał koniec ubóstwa i klasizmu na wsi. Wręcz przeciwnie, jej powieść nieustannie przypomina o nierównościach społecznych: mieszkańcy Serbinowa żyją w biedzie, a pomocnicy Niechcica z chłopskich rodzin dążą do awansu społecznego, który nadal jest wyjątkiem.

“Nękało ją też upokarzające poczucie, że mieszka we dworze, kształci się i tym podobnie tylko na mocy odwiecznego, niepojętego w swej trwałości oszustwa. Cokolwiek mogłaby dla tych ludzi zrobić, zdawało jej się dobrodziejstwem złodzieja, udzielającemu wyzutemu z dziedzictwa bratu okruchów ukradzionego mu skarbu.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecanki wewnątrzblogowe

Skoro już tu jesteście...

... To zapraszam was do wypełnienia kilku ankiet. Nie przejmujcie się, jeśli nie będziecie w stanie rozpoznać postaci historycznych, których...