Na początek - kilka uściśleń. Nie, w dyskursie o białym przywileju nie chodzi o to, że białe osoby są złe. Nie chodzi też o to, że np. biała ekspedientka jest jakoś uprzywilejowana w porównaniu ze sławną czarnoskórą piosenkarką. Pojęcie przywileju odnosi się raczej do tego, w jakich obszarach życia może być ci łatwiej bez względu na to, czy sobie na to zasłużył_ś. W tym poście będę rozpatrywać tę kwestię przede wszystkim w kontekście Stanów Zjednoczonych.
No i tak. To w sumie urocze, gdy taki wysryw pojawia się pod twoim instagramowym postem, który nie ma nic wspólnego ze współczesnością, tylko z powieścią “Absalomie, Absalomie” z 1936. Postaram się odnieść do tego wszystkiego - pomijając oczywiście sensacyjne doniesienia o tym, jakoby białych pracowników gdzieś zwalniano by zatrudnić czarnych.
Zacznijmy od tego, że bonusy na amerykańskich uniwersytetach mają inny cel niż PRL-owskie punkty za pochodzenie. A skąd w ogóle te dodatkowe punkty? Może po to, by wyrównać szanse, skoro afroamerykańskie szkoły są zazwyczaj gorzej opłacane, a przeciętny Afroamerykanin jest biedniejszy od przeciętnego białego Amerykanina? Chodzi o tzw. generational wealth, bogactwo gromadzone przez pokolenia. Afroamerykanie z wielu przyczyn historycznych i społecznych mają go mniej.
Źródło: https://www.brookings.edu/blog/up-front/2020/02/27/examining-the-black-white-wealth-gap/ |
Nie wspominając o tym, że nie wiem, czy bonusy punktowe i parytety w wybranych firmach to naprawdę taki przywilej, skoro Afroamerykanie nadal są częściej i surowiej karani od białych za TE SAME przestępstwa. Podobnie poziom przestępczości w USA wśród niezamożnych białych i niezamożnych Afroamerykanów jest mniej więcej ten sam, ale to Afroamerykanie częściej trafiają do więzień. O wybiórczej, nakierowanej rasowo brutalności policji już nie wspominając. To są te przywileje dla Czarnych w USA?
Co do popkultury... Po pierwsze, zatrudnianie aktorów i aktorek PoC w rolach białych postaci historycznych nadal dotyczy bardziej UK niż USA. Po drugie... Jeśli to ma być zmienianie historii, to równie dobrze o to samo można oskarżyć niezliczone produkcje z białymi Anglosasami i Irlandczykami w rolach starożytnych Rzymian i Greków. Jeśli nie rozumiecie tej analogii: np. Starożytni Rzymianie uważali, że różnią się odcieniem skóry i wyglądem zarówno od czarnoskórych Etiopów, jak i od bladych mieszkańców Europy Północnej. Nikt wtedy nie myślał o rasie. O ludziach myślano w bardziej regionalnych kategoriach. A skoro rekonstrukcja dawnych sposobów myślenia i trzymanie się “prawdy historycznej” jest takie ważne dla przeciwników “neomarksistowskiego prania mózgów”, to warto wziąć pod uwagę chociażby i ten kontekst.
Źródła:
Kwestie ekonomiczne:
https://www.brookings.edu/blog/up-front/2020/02/27/examining-the-black-white-wealth-gap/
Poziom przestępczości oraz karalność:
“The Scale of Misdemeanor Justice”, Megan T. Stevenson, Sandra G. Mayson
“Race and Wrongful Convictions in the United States”, Samuel R. Gross, Maurice Possley, Klara Stephens
Wideoeseje:
Contrapoints, “America: Still Racist”
T1J, “No, poverty doesn't explain police racism”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz