Tutaj znajdziecie antyrasizm, antyklasizm, historię osób koloru i pozaeuropejskich cywilizacji oraz postkolonialne spojrzenie na (pop)kulturę.

wtorek, 21 marca 2023

Co historia afroamerykańskich sufrażystek może powiedzieć nam o feminizmie.

 Kiedy w połowie dziewiętnastego wieku w Stanach Zjednoczonych zaczął rozwijać się ruch sufrażystek (dziś uznawany za część feminizmu pierwszej fali), nie wszystkie białe sufrażstki były solidarne wobec Czarnych kobiet. Tak było też w dekadach po Wojnie Secesyjnej. Większość białych sufrażystek walczyła o prawa dla innych kobiet ze swojego środowiska. Sądziły, że tylko biali mężczyźni i kobiety powinni mieć prawo głosu. Jedną z takich sufrażystek była Susan B. Anthony. Chociaż uznaje się ją za ikonę feminizmu, warto pamiętać o tym, że usprawiedliwiała lincze i krytykowała prawo głosu dla Afroamerykanów. Brzydka prawda jest taka, że nie była to sytuacja paradoksalna. Wiele sufrażystek wychodziło z założenia, że niewiele łączy je z kobietami PoC czy kobietami niezamożnymi, a te mechanizmy można zaobserwować także dziś. Czy wystarczy powiedzieć, że wtedy nie dało się inaczej? Że wtedy ludzie mieli węższe horyzonty? Moim zdaniem nie jest to usprawiedliwienie. Wiele sufrażystek dostrzegało hipokryzję tego podejścia. Czarnych sufrażystek, których doświadczenie życiowe było zwyczajnie inne niż to białych zamożnych kobiet. 


Niestety, przez dekady mainstreamowy amerykański (proto)feminizm ignorował Rdzenne Amerykanki, Afroamerykanki, Latynoski, Azjatki, a także niezamożne imigrantki z Europy Wschodniej czy Południowej. Do dziś liberalny feminizm zapomina o niezamożnych kobietach czy kobietach koloru. Jeśli można wyciągnąć z tego jakąś lekcję, to taką, że prawdziwy feminizm musi być intersekcjonalny i uwzględniać różne grupy społeczne. A tymczasem - pamiętajmy, że afroamerykańskie sufrażystki, były, żyły i robiły dużo dobrego.


Ida B. Wells była afroamerykańską sufrażystką, aktywistką i dziennikarką. Jej postulaty były zarówno antyrasistowskie, jak i feministyczne. Postulowała przyznanie praw wyborczych także Czarnym kobietom i opisywała najgorsze oblicza rasizmu po Wojnie Secesyjnej, takie jak lincze. Była jedną z założycielek NAACP (National Association for Advancement of Colored People).


Mary Church Terrell (1863-1954), córka wolnych Afroamerykanów o mieszanym pochodzeniu, była aktywistką i nauczycielką. Jako jedna z pierwszych Afroamerykanek ukończyła studia wyższe. W 1896 założyła National Association of Colored Women. Była jedną z założycielek NAACP.

The poor men seems to be all in confusion, and don't know what to do. Why children, if you have woman's rights, give it to her and you will feel better. You will have your own rights, and they won't be so much trouble. I can't read, but I can hear. I have heard the Bible and have learned that Eve caused man to sin. Well, if woman upset the world, do give her a chance to set it right side up again.

Fragment przemowy "Ain't I a Woman?”, wygłoszonej przez Sojourner Truth w 1851 roku

Źrodła obrazów: Wikimedia Commons

Źrodła:

https://www.history.com/news/suffragists-vote-black-women

https://www.npr.org/2011/03/25/134849480/the-root-how-racism-tainted-womens-suffrage

https://interactive.wttw.com/chicago-stories/ida-b-wells/standing-up-for-her-principles-ida-b-wells-and-the-suffrage-movement

https://www.womenshistory.org/education-resources/biographies/mary-church-terrell

poniedziałek, 20 marca 2023

Ten blog ma dwa lata.

 Dobrze pamiętam sobotę, gdy utworzyłam bloga. Słoneczny dzień. Akurat spędzałam weekend, czytając leguinowską w duchu powieść fantasy “The Hero and the Crown”. O tyle wyjątkową jak na książkę z lat osiemdziesiątych, że większość postaci była PoC. Wiedziałam, że to wyjątek. Wiedziałam też, od jakiegoś czasu, że bardzo chciałabym się podzielić moją skromną wiedzą. Tak, skromną.

To nie na Bloggerze zrozumiałam, ile jeszcze muszę się nauczyć. Że ciągle będę się uczyć i oduczać. Że to głos Czarnych rodaków i rodaczek jest ważniejszy w dyskusji o słowie na M, niż piętrowe, wykluczające słownictwo z czasów kolonialnych, które tak złościło mnie i szokowało. Na Instagramie poznałam profile, kolektywy i inicjatywy prowadzone z perspektywy “own voices”. Pokazały mi, że mogę się po prostu uczyć. I że nie jestem jedyna. Inne osoby też dostrzegają rasizm i jego historię. A ja miałam ten przywilej, że go nie doświadczyłam. Zawsze będę osobą z zewnątrz. Ale zawsze będę się też starać. 

W moim przypadku zaczęło się od słownictwa. Masz trzynaście lat. Czytasz Trudną, Mądrą książkę. “Absalomie, Absalomie”. Nie wiesz, kto to jest ta “kochanka oktoronka”, która była w związku z Charlesem Bonem. Może tak nazywano wyznawczynię jednego z odłamów vodou? Może tak nazywano ogółem Czarne kobiety o mieszanym pochodzeniu, które wchodziły w związki z zamożnymi białymi mężczyznami? A potem czytasz więcej fantasy. Le Guin. Leigh Bardugo. Czytasz o postaciach PoC, które są po prostu ludźmi, a nie statystami czy obcymi. I chcesz czytać takich książek więcej. Oduczasz się też zrzucania obecności niebiałych postaci w literaturze iberoamerykańskiej na wszechobecną, ponadczasową Poprawność Polityczną. A potem jest “The Long Song” Andrei Levy, o zniesieniu niewolnictwa na Jamajce. Wszystko jest na swoim miejscu. “Oktoronka” to kobieta czarna w jednej ósmej, biała w siedmiu ósmych. Wyżej w hierarchii od “m*rzynów”. Którzy byli na samym dole. Nie ma w tym nic neutralnego. To jest przerażające. I chciałabyś komuś o tym napisać. Zwłaszcza, że dowiadujesz się tylu innych rzeczy, a także czytasz - nareszcie - inne dobre powieści “"own voices”. 

Czarni Afrykanie mieli cywilizacje. Aksum, Nubia, Imperium Mali, Imperium Ghany, obecność czarnych osób w starożytnym Egipcie, a nawet w rzymskiej Brytanii. Tyle rzeczy, których nie było w szkole! Tyle historii.

Potem? Potem szybko założyłam Instagrama i przyznaję, że skupiłam się bardziej na nim. Krótka, treściwa forma, karuzele z chwytliwym tytułem... No cóż, bardziej mi odpowiadają. To medium sprawiło również, że zaczęłam włączać inne tematy. Orientalizm. Historia Rdzennych Amerykanów. Warunkowe traktowanie białości. Problematyczne wątki w (pop)kulturze. 

Ten blog miał być najbardziej o historii. O Afryce Subsaharyjskiej i kolonializmie na półkuli zachodniej - bo też te tematy od początku bardziej mnie interesowały od np. historii Azji Wschodniej. Chciałam również sprawdzić, jak inne osoby postrzegają kolor skóry; stąd podstrona z ankietami. Teraz już ich nie prowadzę, chociaż wyniki były interesujące. Dziś pewnie zrobiłabym to inaczej, zwłaszcza, że inne kwestie stały się ważniejsze. Z czasem zaczęłam wrzucać na bloga materiały z Instagrama. Okazało się bowiem, że na Instagramie mogę dotrzeć z przemyśleniami, ciekawostkami i informacjami do o wiele większego grona osób. Blogger czasy świetności ma za sobą. Z czasem zaczęłam też pisać o bardzo różnych tematach. A ostatni rok też był “bardzo”. Uczyłam się i uczę od Afropolek i Afropolaków. Teraz uczę się też od osób z Ukrainy. Bo wojna w Ukrainie to wojna antykolonialna przeciwko j*banemu imperialiście putinowi.

Tak. Dwa lata mojego bloga wypadają w takich czasach, że musiałam o tym wspomnieć.

Wiem. Wiem, że znacznie mnie więcej na Instagramie. Ale tam nie mogłabym chyba podzielić się tą konkretną historią i refleksją. Czy mogłoby być mnie więcej na Bloggerze? Cóż, może wrzucałabym dłuższe teksty z recenzjami książek o postkolonialnej tematyce. Może jakieś omówienia motywów. Chciałabym. Zobaczymy. 

wtorek, 7 marca 2023

Co to jest kryptokolonializm?

 Kryptokolonializm (ang. “crypto-colonialism”) to pojęcie stworzone przez antropologa Michaela Herzfelda. Opisuje sytuację, w której relacje pomiędzy dwoma państwami lub, ogólniej, społecznościami, trudno opisać jako typowy kolonializm. Relacje takie nadal jednak noszą jego znamiona, nawet jeśli dotyczą np. dwóch narodowości o tym samym kolorze skóry z tego samego kontynentu.

Michael Herzfeld pisał o kryptokolonializmie na przykładzie Grecji i Tajlandii. W przypadku Grecji zwrócił uwagę na to, jak ten kraj już w dziewiętnastym wieku postrzegał Zachód. Dla Zachodu Grecja była swoją antyczną przeszłością, a nie miejscem z teraźniejszością. Było to związane z tym, że na Zachodzie utożsamiano się z antycznym dziedzictwem, w myśl zasady, że spadkobiercami śródziemnomorskiej cywilizacji równie dobrze mogą być Anglicy czy biali Amerykanie.

Zapewne bardziej zrozumiałym przykładem kryptokolonialzmu mogą być relacje pomiędzy Anglią a Irlandią. Podbici w dwunastym wieku Irlandczycy byli dyskryminowani, a angielscy i normańscy osadnicy faworyzowani. W czasach nowożytnych doszła do tego dyskryminacja na tle wyznania i rugowanie języka irlandzkiego. Warto też pamiętać, że Irlandczyków dehumanizowano najpierw w angielskim, a później amerykańskim dyskursie - nie uznawano ich za równie białych, co “Anglosasów”.

Innym przykładem kryptokolonialzmu mogą być relacje pomiędzy Danią a Islandią. Oba narody są skandynawskie, ale nie oznacza to, że relacje pomiędzy nimi były równorzędne. De facto Islandia uzyskała niepodległość od Danii dopiero w 1944 roku, a Duńczycy postrzegali ją jako “dziki”, “egzotyczny” kraj.

Oczywiście o (krypto) kolonializmie można mówić w wielu innych kontekstach - w kontekście rozbiorów Polski, w kontekście relacji dawnej Polski z Białorusią, Ukrainą i krajami bałtyckimi, w kontekście japońskiego imperializmu przed II wojną światową. Wiem, że to bardzo różne przykłady różnego kalibru, ale też nie zestawiam je po to, aby je ze sobą zrównywać. Są również przykłady, w których wiadomo, że kolonializm wcale nie jest “krypto”. Tak jest w przypadku wojny w Ukrainie, rozpętanej przez imperium, które nie chce pogodzić się z utratą kolonii.

Źródła:

“Decrypting Crypto-Colonialism and unveiling the Mask of Innocence : Switzerland’s Covert Colonial Designs and Continuity in Africa.” Juliana Safowaa Appiah & Roland Yeboah Mireku

https://annsofiegremaud.wordpress.com/crypto-colonial-iceland/

https://culture.pl/en/article/slavery-vs-serfdom-or-was-poland-a-colonial-empire

https://muse.jhu.edu/article/39112/summary


Polecanki wewnątrzblogowe

Skoro już tu jesteście...

... To zapraszam was do wypełnienia kilku ankiet. Nie przejmujcie się, jeśli nie będziecie w stanie rozpoznać postaci historycznych, których...