Ok, tutaj muszę uściślić. Mówimy o vodou, czy też voodoo w znaczeniu, jakie się wytworzyło w koloniach półkuli zachodniej. Chodzi zatem o synkretyczną religię, która swoje początki bierze w Afryce Zachodniej, a na którą wpłynęły także rdzennoamerykańskie i katolickie wierzenia.
Tyle. Właśnie o to chodzi. Bo vodou to religia jak każda inna, to nie “sekta” czy “kult”. Synkretyczna, jak wiele innych. Czarna magia, laleczki, "mroczne" rytuały... Zapomnijcie. Wyznawcy haitańskiego czy nowoorleańskiego vodou nigdy o czymś takim nie słyszeli. W Afryce Zachodniej, np. w Nigerii, sprawa jest bardziej skomplikowana, ale umówmy się, większość osób kojarzy vodou z USA i Karaibami w pierwszej kolejności. I dlatego też używam nazwy “vodou”, a nie “voodoo” czy “wudu”. W sumie dowiedziałam się niedawno, dlaczego te dwa ostatnie miana są mniej adekwatne. I nie, nie chodzi o to, że będę kogoś cancellować za niedostatecznie rigczowy język. Spolszczenie “wudu” też jest spoko. Ale serio, jeśli mówimy po angielsku, i jeśli mamy na myśli religię m.in. z Haiti i Luizjany, to lepiej używać słowa “vodou”. Tak mówią na tę religię jej wyznawcy, więc to uszanujmy. A “voodoo” kojarzy się w pewien określony sposób, prawda? W kulturze anglojęzycznej kojarzy się nawet bardziej.
No dobrze, ale dlaczego powstały te stereotypy, i dlaczego popkultura je napędza(ła)?
Jeśli osoby niebiałe wyznają własną religię, która nie daje się wcisnąć w katolickie czy protestanckie schematy, odpowiedź nasuwa się sama. Te stereotypy wymyślono ze strachu, i po to, aby te strach szerzyć. Strach przed Czarnymi i ich wierzeniami jako czymś irracjonalnym, groźnym i przesądnym. Innym. Bo tak przecież jest łatwiej. Zrobić z czyjejś religii jakiś fetysz.
Kapitał strachu najlepiej zbija się na inności.
Źródła:
https://www.learnreligions.com/vodou-an-introduction-for-beginners-95712
Te mechanizmy strachu działają i mają się dobrze do dziś, odnośnie każdej religii innej niż chrześcijańska. Ludziom da się wcisnąć wszystko nawet teraz, w XXI wieku. Tym bardziej jestem w stanie uwierzyć, że obecny, mocno eksploatowany przez Hollywood itd obraz "voodoo" jest mocno wypaczony, delikatnie mówiąc. Bardzo ciekawy post!
OdpowiedzUsuńM. R.