Drogie kurczaki, ponieważ mam dziwne wrażenie, że są osoby, które to robią lepiej ode mnie, dzisiaj będzie skrótowo - na tyle, żebyśmy się oswoiły/li z perspektywą, że w średniowieczu nie tylko europejskie państwa miały cholernie ciekawą i skomplikowaną historię. Taką historię miały również muzułmańskie kalifaty, Bizancjum, Indie, Imperium Mali... Czy właśnie Etiopia, zwana z arabskiego Abisynią.
Ostatnio zatrzymałyśmy się w dziesiątym wieku, na upadku królestwa Aksum.
We wczesnym średniowieczu na jego ruinach powstało królestwo Zague ze stolicą w Lalibeli. Jednym z najsłynniejszych władców dynastii Zague był Gebre Meskel (zm. 1221), z którego inicjatywy zbudowano przepiękne kościoły wykute w skale, o, takie jak ten:
Źródło obrazu: Wikipedia |
W 1270 ostatni król z dynastii Zague został zabity przez Jykuno Amlaka, pierwszego władcę z dynastii Salomonowej (wywodzili swoje pochodzenie od Salomona i Menelika co zresztą opisuje epost “Kebra Nagast”). Jykuno Amlak został cesarzem Etiopii i protoplastą dynastii która rządziła krajem aż do dwudziestego wieku - tak, Hajle Syllasje opisany w “Cesarzu” Kapuścińskiego był jego potomkiem.
Jykuno Amlak Źródło obrazu: Wikipedia |
Średniowieczna i wczesnonowożytna Etiopia zmagała się z ekspansją somalijskiego Sułtanatu Adal wspieranego przez Imperium Osmańskie. Konflikt ten nie był bynajmniej obojętny Europejczykom. Portugalczycy naprzykład wsparli cesarza Lybne Dyngyla (Dawida II), który nawiązał wcześniej z nimi stosunki dyplomatyczne. Ostatecznie zwrócił się do nich o pomoc militarną dopiero pod koniec swojego panowania (rządził w latach 1508-1540). Pozostawał zresztą pod wpływem najpierw Cesarzowej Heleny, regentki i żony swojego pradziadka, a potem swojej żony której postać okazała się kluczowa podczas wojny z Adalem. A piszę o nim nie tylko dlatego, że za jego historią kryje się tyle herstorii. Piszę o nim bo był on znany i lubiany nie tylko w Portugalii ale i we Włoszech.
Włoski portret Lybne Dyngyla Źródło: Wikipedia |
Etiopczycy i Włosi nawiązali zresztą stosunki dyplomatyczne już w czternastym wieku, wymieniali się emisariuszami, a w Rzymie mieszkańcy Cesarstwa mieli nawet swój własny kościół. A piszę o tym wszystkim bo czasami mam wrażenie, że rozmowy o średniowieczu odbywają się w taki sposób, jakby w Europie nie było ż a d n y c h Czarnych i jakby Afryki Subsaharyjskiej z krajami śródziemnomorskimi nigdy nie łączyły żadne powiązania. Podczas gdy prawda jest taka że takich Włochów czy Portugalczyków bardziej obchodziło to, że z Etiopczykami łączyła ich względna wspólnota religijna niż dzielił kolor skóry.
Warto o tym pamiętać.
https://www.worldhistory.org/Kingdom_of_Abyssinia/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz