Tutaj znajdziecie antyrasizm, antyklasizm, historię osób koloru i pozaeuropejskich cywilizacji oraz postkolonialne spojrzenie na (pop)kulturę.

niedziela, 30 maja 2021

Czy Rzymianie i Grecy byli rasistami? Rozkmina u źródeł cz. 2

 W poprzednim odcinku omówiłam krótkie fragmenty “Iliady” Homera oraz “De sera numinis vindicta” Plutarcha. Były to fragmenty dość niewinne. Nikt nie fetyszyzował Etiopów, nikt nie przejawiał obsesji na punkcie koloru ich skóry. Właściwie, kolor skóry dla Plutarcha to taka sama cecha jak np. piegi, a w “Iliadzie”, jeśli są już jakieś stereotypy na temat Etiopów, to są to stereotypy pozytywne.

Dzisiaj zajmiemy się tekstami których wymowa może mieć - z dzisiejszego punktu widzenia - ksenofobiczny czy rasistowski kontekst. 

Pierwszy to krótki fragment “De ira” Seneki Młodszego. Drugi to cytowany już na tym blogasku opis spotkania Septymiusza Sewera z Etiopem na Wale Hadriana.

No to lecimy z Seneką. 

Non est Aethiopis inter suos insignitus color, nec rufus crinis et coactus in nodum apud Germanos virum dedecet. Nihil in uno iudicabis notabile aut foedum, quod genti suae publicum est ; 

 A teraz po polsku:

Czarna barwa skóry u Etiopa nie wyróżnia go niczym wśród swojego plemienia, podobnie jak rude i w węzeł splecione włosy nie szpecą Germanów. Nie możesz niczego uważać za rzecz osobliwą i brzydką u poszczególnego człowieka, co jest powszechne w jego narodzie

 Czy jest tu jakiś rasizm? Raczej nie, zważywszy że Seneka Młodszy uważa kolor włosów i kolor skóry za równorzędne cechy. Zauważa także, że normy i kanony piękna to rzecz względna, kwestia przyzwyczajenia i pochodzenia.

Ale... W tym tekście jest ukryty swoisty romanocentryzm, przykładanie do wszystkiego rzymskiej perspektywy. Dlaczego? Rude włosy i ciemny kolor skóry to cechy które odróżniają Germanów i Etiopów od Rzymian. Germanie i Etiopowie zostają tutaj skontrastowani z Rzymianami, jako ci inni, obcy. Niemniej, nietrudno odgadnąć że Rzymianie nie uważali Etiopów za jakąś oddzielną “rasę”. Nie uważali się też za członków jednej “rasy” z Germanami. Więc jeśli jest tu jakiś niepokojący podtekst, to jest to stare, dobre, rzymskie “moje jest najmojsze” a nie protorasizm.

Niech was to jednak nie zwiedzie. W literaturze rzymskiej można znaleźć teksty które wyglądają podejrzanie protorasistowsko. Mowa o fragmencie “Historia Augusta” opisującym spotkanie Cysorza Septymiusza Sewera z żołnierzem etiopskiego pochodzenia.

Post murum apud vallum visum in Brittannia cum ad proximam mansionem rediret non solum victor sed etiam in aeternum pace fundata volvens animo, quid ominis sibi occurreret, Aethiops quidam e numero militari, clarae inter scurras famae et celebratorum semper iocorum, cum corona e cupressu facta idem occurit. 5 Quem cum ille iratus removeri ab oculis praecepisset et coloris eius tactus omine et coronae, dixisse ille dicitur ioci causa : "Totum fuisti isti, totum vicisti, iam deus esto victor."

 O co tutaj chodzi? Kiedy cesarz Septymiusz Sewer wracał z inspekcji Wału Hadriana w Luguvallum, na spotkanie wyszedł mu żołnierz w wieńcu na głowie, Etiop (“Aethiops”) znany w swoim oddziale jako żartowniś. Cesarz uznał wieniec i kolor skóry żołnierza za zły omen - “coloris eius tactus omine et coronae”. No właśnie. Cesarz był zaniepokojony. Ja jestem zaniepokojona tym opisem.

Czy dowodzi on jednak istnienia systemowego rasizmu w Imperium Rzymskim? Moim zdaniem nie. A dlaczego? 

W żadnym innym źródle ciemnobrązowy kolor skóry nie jest uznawany za “zły omen” i nic nie wiadomo o tym, by w Starożytnym Rzymie taki przesąd był powszechny. Kolor skóry żołnierza zostaje wspomniany tylko raz. Poza tym Etiop bardziej definiowany jest przez cechy charakteru, takie jak skłonność do żartów. A jeśli spojrzymy na szerszy kontekst, taki jak na różnorodność wielu zakątków Imperium, to tym bardziej trudno nie odnieść wrażenia, że uprzedzenia odnośnie koloru skóry były kwestią indywidualną, a nie systemową. Wtedy, nie dziś.

Portrety z Fajum i Antinoopolis, kompilacja. Tyle różnorodności w jednej okolicy! 

Jednocześnie, pamiętajcie - moja analiza ma ograniczenia. Jako biała dziewczyna z klasy średniej mogę nie widzieć wielu rzeczy. Wielu. Naprawdę wielu. 

Źródła: “Historia Augusta”

Seneka Młodszy, “De ira”

https://imperiumromanum.pl/artykul/czarnoskorzy-w-starozytnym-rzymie/

https://talesoftimesforgotten.com/2020/09/30/were-the-ancient-greeks-and-romans-white/



2 komentarze:

  1. No, ten Seneka to tak trochę z politowaniem zabrzmiał.

    BTW. Słyszałaś o tej katedrze w Dongoli?
    https://www.focus.pl/artykul/polacy-odkrywaja-zaginione-krolestwo-nubii
    i moja wersja (bardziej lakoniczna) - https://rzekaswiadomosci.blogspot.com/2021/05/wieksza-siostra-katedry-w-faras.html

    OdpowiedzUsuń

Polecanki wewnątrzblogowe

Skoro już tu jesteście...

... To zapraszam was do wypełnienia kilku ankiet. Nie przejmujcie się, jeśli nie będziecie w stanie rozpoznać postaci historycznych, których...