Tutaj znajdziecie antyrasizm, antyklasizm, historię osób koloru i pozaeuropejskich cywilizacji oraz postkolonialne spojrzenie na (pop)kulturę.

poniedziałek, 9 stycznia 2023

Kolor skóry w twórczości Ursuli Le Guin

  W tym poście piszę o kolorze skóry, a nie o rasie, z określonych powodów. Po pierwsze, znakomita większość twórczość Ursuli Le Guin to fantastyka osadzona we fikcyjnych światach. Trudno zatem przykładać do niej nasze kategorie wprost. Po drugie, co jak co, ale właśnie książki tej autorki to dobry przyczynek do uświadomienia sobie, że “rasa” to konstrukt społeczny. Po trzecie, Le Guin wychodziła poza pewne stereotypy, jednocześnie zostawiając odbiorcom możliwość interpretacji.

W powieściach Le Guin o Ziemiomorzu większość postaci ma “czerwonobrązową” skórę, niektóre są blade albo mają ciemnobrązową skórę. Czy będziemy sobie wyobrażać większość mieszkańców Ziemiomorza jako osoby podobne do Rdzennych Amerykanów lub mieszkańców Azji Południowo-Wschodniej, czy nie postaramy się nie przykładać do nich żadnych wyobrażeń z naszego świata? Bo nie da się przecież po prostu uogólniająco powiedzieć: “o, ta postać pewnie wygląda jak Rdzenny Amerykanin, a tamta jest czarnoskóra”. 

Jeśli coś jednak rzuca się w oczy, to jest to kwestia tego, że Le Guin w swoim najsłynniejszym cyklu fantasy nie stawiała białości w centrum. Co więcej, mieszkańcy Ziemiomorza postrzegają kolor skóry nie w kontekście rasowym, tylko w kontekście przynależności do danego regionu czy archipelagu. Nie oznacza to, że Le Guin nie pisała o rasizmie i kolonializmie. Po prostu umieszczała te metafory w innych tekstach i kontekstach niż cykl “Ziemiomorze”.

Jej zbiór opowiadań “Cztery drogi ku przebaczeniu”, osadzony w cyklu “Ekumena”, opowiada o planecie, na której ludzie o niebieskoczarnej skórze podbili i skolonizowali ludzi o bladoniebieskiej skórze. Z czasem zniewoleni wywalczyli niepodległość w długoletnim krwawym konflikcie. Le Guin nawiązuje do wielu kwestii: do nowożytnego niewolnictwa w koloniach Europy Zachodniej, do wojny w Wietnamie, do problemów politycznych i społecznych w (post)kolonialnych państwach. Nadanie odwrotnego znaczenia słowom “czarny” i “biały” jest tutaj ćwiczeniem z wyobraźni, a nie powielaniem narracji o odwróconym rasizmie.

Sama “Ekumena” to zresztą cykl, który rzuca wyzwanie naszemu rozumieniu “rasy” oraz umieszczaniu białości w centrum. W powieści “Świat Rocannona” główny bohater trafia na planetę, w której feudalna kasta to ciemnoskórzy blondyni, a ich służący to bladzi bruneci. W “Lewej ręce ciemności” jedyny “ziemski” bohater, Genly Ai, jest czarnoskóry. Natomiast protagonistka “Opowiadania świata” to Indyjka, która przybywa na planetę, której setting Le Guin wzorowała na Chinach i Azji Południowo-Wschodniej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecanki wewnątrzblogowe

Skoro już tu jesteście...

... To zapraszam was do wypełnienia kilku ankiet. Nie przejmujcie się, jeśli nie będziecie w stanie rozpoznać postaci historycznych, których...