Tutaj znajdziecie antyrasizm, antyklasizm, historię osób koloru i pozaeuropejskich cywilizacji oraz postkolonialne spojrzenie na (pop)kulturę.

wtorek, 4 października 2022

“Casta” w hiszpańskich koloniach

 Był to system społeczny w hiszpańskich koloniach obu Ameryk i Karaibów utworzony w szesnastym wieku. Jego założenia obowiązywały do końca hiszpańskiej władzy na tych obszarach, a jego reperkusje trwają do dziś. Miał on związek ze wcześniejszą hiszpańską doktryną “limpieza de sangre", powstałą w późnym średniowieczu, aby stopniowo wykluczyć Żydów i Maurów. System “casta” usprawiedliwiał dyskryminację Rdzennej ludności i wyzysk czarnoskórych niewolników; pozwalał rozróżnić status społeczny na podstawie koloru skóry. Według niego dzielono ludzi na kilka kategorii. "Blancos” - biali “Indios” - rdzenni mieszkańcy Karaibów i Ameryk, nazwami tak przez pomyłkę Kolumba; polski odpowiednik dobrze znany “Negros” - czarnoskórzy z Afryki Subsaharyjskiej. Teoretycznie można tłumaczyć jako “czarni”, ale... polski odpowiednik jest dobrze znany. Na szczycie hierarchii “casta” stali biali Hiszpanie z Półwyspu, po nich biali urodzeni w koloniach (Kreole), a na samym dole niewolnicy afrykańskiego pochodzenia.

Sprawa staje się jednak bardziej skomplikowana, kiedy sprawdzić, jak mówiono o osobach o mieszanym pochodzeniu - i na ile te kategorie były używane w życiu codziennym.  

Słownictwo używane w księgach parafialnych, spisach ludności etc. :

Ułamki - termin - tłumaczenie

Czarny/a - negro/a - m*rz*n/ka

Rdzenny/a - indio/a - Ind*an*n/ka

1/2 Rdzenny/a 1/2 Czarny/a - zambo/a - zambo/a

1/2 biały/a 1/2 Czarny/a - mulato/a - m*l*t/ka

1/2 biały/a 1/2 Rdzenny/a - mestizo/a - metys/ka

1/4 Czarny/a 3/4 biały/a - morisco/a - morysek/ka

1/4 Rdzenny/a 3/4 biały/a - castizo/a - brak tłumaczenia

W praktyce używano słów oznaczających osoby o dosłownie mieszanym pochodzeniu, nikt raczej w życiu codziennym nie mówił/a o kimś, że ta osoba jest castizo albo morisca. Widać to zresztą nawet, gdy porówna się latynoamerykańskie i amerykańskie powieści osadzone w przeszłości. Czytając Faulknera, można głowić się nad tym, kim była "kochanka oktoronka" Charlesa Bonna. Czytając powieści Isabel Allende osadzone w Chile, raczej na takie szczegółowe rozróżnienia czyjegoś pochodzenia nie natrafimy. 

A i same Kategorie “casta” według osób je badających były jednak bardziej płynne niż może się wydawać. Już konkwistadorzy mieli Rdzenne żony, a niektórzy mężczyźni troszczyli się o swoje dzieci z czarnoskórymi niewolnicami. Dzieci takie albo zatajały swoje pochodzenie i przechodziły na “białą” stronę (uważano, że należy ukrywać niebiałych przodków, w szczególności Czarnych), albo cieszyły się statusem “wolnych kolorowych”. W niektórych rejonach natomiast nawet arystokraci poślubiali kobiety o inkaskich korzeniach. Warto również pamiętać, że kobiety także miewały dzieci z niebiałymi mężczyznami. Niemniej, nadal był to bardzo rasistowski i dyskryminujący system, i to właśnie on, a nie anglosaskie rozumienie rasy, zapoczątkował nowożytny rasizm, bez względu na to, że w praktyce nie używano większości nomenklatury “casta”. Jest to również dobry powód, aby tej nomenklatury już dzisiaj nie używać; bo powstała po to, aby dzielić, upokarzać i hierarchierizować. To nie przypadek, że obecnie w hiszpańskim większości z tych określeń (m.in. "indio", "z*mbo", "m*lato") się więcej nie używa. My też nie musimy ich używać, niech zostaną tam, gdzie ich miejsce - w historii. 

Źródła: 

https://jaroslawpietrzak.com/2019/08/14/brzydkie-slowo-mulat/

https://nativeheritageproject.com/2013/06/15/las-castas-spanish-racial-classifications/

https://unframed.lacma.org/2015/04/22/why-albino-some-notes-our-new-casta-painting-miguel-cabrera

https://es.m.wikipedia.org/wiki/Sistema_de_castas_colonial

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecanki wewnątrzblogowe

Skoro już tu jesteście...

... To zapraszam was do wypełnienia kilku ankiet. Nie przejmujcie się, jeśli nie będziecie w stanie rozpoznać postaci historycznych, których...