Tutaj znajdziecie antyrasizm, antyklasizm, historię osób koloru i pozaeuropejskich cywilizacji oraz postkolonialne spojrzenie na (pop)kulturę.

wtorek, 27 września 2022

Dyskurs się zmienia - i dobrze.

 Być może to tylko moje wrażenie, a być może wy też dobrze je znacie - poczucie, że jeszcze kilka lat temu w Polsce, nawet w mniej lub bardziej progresywnych kręgach, antyrasistowski dyskurs prawie nie istniał, a kwestii z nim związanych nie rozumiano. Sama, chociażby w internecie, spotykałam osoby potępiające seksizm i homofobię, ale jednocześnie nieobeznane z reprezentacją mniejszości etnicznych czy z zawłaszczeniem kulturowym. I to od takich osób przyjmowalam poglądy, przekonana, że rasizm to już nie nasza sprawa. Z perspektywy lat cieszę się, że dyskurs się zmienił, i że pewne kwestie nareszcie są poruszane w Polsce bez szyderstw.

Z drugiej strony, wiele osób nadal tych kwestii nie rozumie, powielając pewne argumenty symptomatyczne dla tamtego okresu. Przyjrzę się im na przykładzie pewnego blogowego wpisu z 2014 roku (adres internetowy znajdziecie na końcu posta). Wpis dotyczy zawłaszczenia kulturowego, reprezentacji w mediach oraz słynnej Politycznej Poprawności. I, no cóż... Jest pełen uproszczeń.

Według statystyk czarnoskórzy w Ameryce to raptem 12% całej ludności - oczywiście jest to zależne od regionu, w jednych stanach jest ich mniej, w innych więcej. Szczerze, jak pierwszy raz czytałam te statystyki, to sama byłam lekko zdziwiona, bo w filmach czy w kreskówkach amerykańskich to dość często widywałam osoby czarnoskóre. Czyli tak zagrywka pół na pół jest po prostu przekłamaniem, chyba, że nie wiem, akcja filmu czy serialu toczy się w miejscu, gdzie faktycznie mamy dość dużą różnorodność rasową. Wiąże się z tym jeszcze jedna ciekawa rzecz - otóż często ci "social justice warriors" uważają Meksykan za "people of colour", czyli po naszemu "nie-białych". Ale jeszcze ciekawsza rzecz - Hiszpanie z Europy są już uważani za białych!

Autorka wykazuje tutaj niezrozumienie wielu spraw - bo społeczeństwo USA nie wygląda tak, że jest 12% Czarnych i 88% białych. Już w 2010 biali to było 72,4% społeczeństwa, nie 88%. Między innymi dlatego właśnie, że większość Amerykanów latynoskiego pochodzenia to nie są biali, to są osoby o mieszanym pochodzeniu - i same się tak zazwyczaj identyfikują. A wyliczanie Afroamerykanom, czy aby nie jest ich w mediach za dużo, ma mniej więcej tyle sensu, co wyliczanie tego amerykańskim Żydom albo Włochom.



Metodą manipulacji w tekście jest przytaczanie przykładów, które mają brzmieć skrajnie. Tylko że hype na Czarną Elsę wynikał z tego, że w tamtych czasach jedyną Czarną księżniczką Disneya pozostawała Tiana, a era filmów bardziej bazujących na “konsultujmy się z mniejszościami” jeszcze nie nadeszła. A Lapończycy (wł. Saami), owszem, nie są czarni. Ale jest to ludność pochodzenia azjatyckiego, w Skandynawii doświadczająca rasizmu i ksenofobii od wieków.





Porównania do n@zistów, rozmywanie zawłaszczenia kulturowego jako “dyfuzji” przy całkowitym pominięciu kwestii władzy i podwójnych standardów - klasyk. I rozumiem, że nie musimy się zgadzać z każdą definicją zawłaszczenia kulturowego, ale można to robić bez szantażowania hitl3ryzmem. Oraz bez udawania, że ten termin (po raz pierwszy użyty w 1945) to wymysł jakichś social justice warriors, bez pokrycia w teorii postkolonialnej i dyskursie akademickim. No właśnie, w teorii postkolonialnej. Bo ludzie z Globalnego Południa też mają coś do powiedzenia. 

Uff... Naprawdę cieszę się, że wiele osób zaczęło ogarniać antyrasizm inaczej. Z drugiej strony, w mainstreamie dyskusja zatrzymała się na tym właśnie poziomie. 

Źródła:

Wpis z którym polemizuję (źródło screenów i cytatów): 

http://mokrateoriasocjologiczna.blogspot.com/2014/06/problem-reprezentacji-rasowej-w-mediach.html?m=1

Źródła dat i statystyk:

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Historical_racial_and_ethnic_demographics_of_the_United_States

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Cultural_appropriation


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecanki wewnątrzblogowe

Skoro już tu jesteście...

... To zapraszam was do wypełnienia kilku ankiet. Nie przejmujcie się, jeśli nie będziecie w stanie rozpoznać postaci historycznych, których...